Category: My

Floryda – na amerykańskiej ziemi 2

17-ty kwiecień 2025, czwartek Dzień drogi; czas w samochodzie pewnie około 6 godzin – musimy się dostać z Key West do Homestead. Droga nużąca, tym bardziej że na trasie jest wypadek i stoimy dobre 30 minut w korkach. Planując myśleliśmy, że dotrzemy do Gator Park na 13, ostatecznie docieramy na 14:30, z małym postojem na tankowanie i lunch w Los

Czytaj dalej

Floryda – na amerykańskiej ziemi 1

12-ty kwiecień 2025, sobota Pobudka 5 rano, szybkie zbieranie rzeczy, założenie barier przeciwpowodziowych. Olek pojawia się błyskawicznie i już jedziemy na lotnisko przez mglistą, ciemną noc. Kiss and bye, szybka odprawa, i już czekamy na nasz lot do Heathrow. Ten skok błyskawiczny, przedostajemy się dosyć sprawnie na terminal 5C, zasiadamy przy Starbucks na porannej kawie i śniadaniu, i po chwili

Czytaj dalej

Londyn i Norwegia

16-ty luty 2025 – 19-ty luty 2025, niedziela-środa Jak obiecane, to obiecane! W tym roku nie będzie słońca, a będzie śnieg – ale gdzie? W Norwegii!  W przykrych okolicznościach odnowiłam znajomość z kuzynem Mamy, Markiem i w sumie to wprosiłam się z rodziną w gościnę. Sylwia i Marek, którzy podobnie do nas, zamienili Polskę na obczyznę, mieszkają niedaleko Oslo i

Czytaj dalej

Jordania – arabska noc

Środa, 30ty październik 2024 Dzisiaj późne śniadanie w restauracji, gdzie trzeba pilnować swojego talerzyka bo kelnerzy są nadgorliwi i chcą jak najszybciej zabrać brudne naczynia. Z pełnymi żołądkami dzielimy się wspaniałymi wieściami o tym, że jeszcze jedziemy do Małej Petry oddalonej o 20 minut, zanim ruszymy w drogę. Oczywiście entuzjazm sięga zenitu!  Wysiadamy na parkingu i kierujemy się do wejścia

Czytaj dalej

Jordania – arabski dzień

Sobota, 26ty październik 2024 Pobudka 6:15 rano, szybka zbiórka, samochód, dodatkowo zakładamy nasze grodzie przeciwpowodziowe, niestety płytka jest położona krzywo więc całość trzeba zciągnąć i powiedzieć Miłoszowi, żeby poprawił z nadzieją, że podczas naszej nieobecności nic się nie wydarzy.  Ruszamy w drogę, podrzucamy Gizma do Jacka i pędzimy do Dublina.  Dojeżdżamy w dobrym czasie, zostawiamy auto i autobusem docieramy na

Czytaj dalej

Dolina Wachau, Austria

Czwartek, 25-ty lipiec 2024 Odstawiamy Maksa na autobus, które zabierze go na obóz w okolicach południa; a sami z czworonogim towarzyszem ruszamy na stolicę Austrii. Zatrzymujemy się w Czechach na lunch, gdzie zjadamy ulubioną česneková polévka popijając kofolą.  Docieramy wieczorem na kwaterę do Matiego, który opuścił Irlandię w maju, by przenieść życie na kontynent, do cywilizacji. Spędzamy gorący wieczór na

Czytaj dalej

Filipiny 2024 – Tatlo

Poniedziałek 24 czerwca 2024 Pobudka 6 rano, kierowca vana czeka już na nas w recepcji. Dzieciaki zabierają tosty ze sobą na drogę. Jedziemy około 25 minut vanem na bardzo małe lotnisko, wielkości większego dworca autobusowego, oddajemy bagaże, przechodzimy security. Pora na kawę. Siedzimy w kawiarence czekając na nasz lot mając sporo czasu, ale po półgodzince okazuje się, że nasz lot

Czytaj dalej

Filipiny 2024 – Dalawa

Wtorek 18 czerwca 2024 – El Nido Dzisiaj pobudka stosunkowo wcześnie, bo o 8 rano, szybkie zebranie się i w cudownie smażącym słoneczku idziemy do centrum na śniadanie. Miny Maksa i Lili, bezcenne – a to był tylko 20 minutowy spacer z plecakami. Zasiadamy w restauracyjce, gdzie można zamówić i kontynentalne śniadanie i lokalną ryżową opcję. Nie spiesząc się, w

Czytaj dalej

Filipiny 2024 – Isa

Czwartek 13 czerwca 2024 – Piątek 14 czerwiec 2024 – ORK – LHR – IST – MNL W tym roku nasze wakacje to wyprawa na Filipiny. Ruszamy z lotniska Cork, z hopem w Londynie, tam tylko 4 godzinny layover i następny stop w Istambule. Po wejściu na pokład Turkish Airlines, z samolotem są problemy techniczne i zostajemy odstawieni na pas

Czytaj dalej

Azory – Ilha de São Miguel, ponownie

Czwartek 4/4/2024, São Miguel, ponownie Budzik o 5tej rano, wrzucamy bambetle do zaklepanej taksówki o 5:15 i już po chwili jesteśmy znowu na odprawie. 6:50 wsiadamy do samolotu, który wczoraj obserwowaliśmy jak się buja i w końcu opuszczamy Terceire. Rezerwacje auta udało się w sumie bezproblemowo przełożyć na inną datę i miejsce (DiscoverCars) i ponownie odbieramy auto w IlhaVerde. Tym

Czytaj dalej